Blog

Artykuł przeczytasz w: 10 min

Ferruccio Lamborghini – prawdziwy #GameChanger motoryzacji

Wyobraźcie sobie człowieka, który nagle wywraca dotychczasową sytuację do góry nogami, zmienia reguły gry oraz inicjuje rewolucję w rzeczywistości. Myślicie, że to mrzonki? Że jedna osoba nie jest w stanie przekształcić oblicza danej branży lub całego świata? Otóż nie tylko może, ale historia zna tych, którzy tego dokonali. Poznajcie Ferrucio Lamborghini'ego – prawdziwego #GameChanger'a motoryzacji!

Artykuł przeczytasz w: 10 min
Poznajcie Ferrucio Lamborghini’ego – prawdziwego #GameChanger’a motoryzacji!

SPIS TREŚCI

    „Lamborghini to wyrafinowanie, luksus i perfekcja” – mówił sam twórca marki supersamochodów, uznawanych za uosobienie motoryzacyjnej doskonałości. Dziś nikomu nie trzeba ich przedstawiać. Zanim jednak auta te powstały, Ferruccio Lamborghini produkował traktory i jeździł Ferrari – ówcześnie jednym z najlepszych samochodów sportowych na świecie. Jak to się stało, że dotychczas obowiązujące hierarchie w świecie motoryzacji straciły rację bytu?

    Narodziny Game Changer’a – życie, które tylko pozornie zatacza koło

    „Urodziłem się w 1916 roku w regionie Emilia-Romania. To nie były dobre czasy, ani dla mojej rodziny, ani dla Włoch. Moi rodzice nie należeli do bogaczy, przeciwnie – mieliśmy trochę ziemi, na której uprawialiśmy winorośl. Praca rolnika zaczęła mi jednak szybko ciążyć. Znacznie bardziej pociągała mnie budowa maszyn, które mogłyby usprawnić nasze działania. Rozwiązywałem każdy mechaniczny problem na naszej farmie tylko po to, by zaoszczędzić pieniądze. I tak znalazłem się na Wydziale Mechaniki w Bolonii, na najstarszym uniwersytecie na świecie”.

    Gdybyśmy poprosili #GameChanger’a Lamborghiniego o krótką charakterystykę swojego dzieciństwa, tak właśnie by ona brzmiała. I mimo, że wtedy jeszcze o tym nie wiedział, w jego życiu, na początku XIX wieku we Włoszech spełniał się scenariusz iście amerykański: od zera do milionera.

    Aby jednak scenariusz ten mógł zaistnieć w rzeczywistości, przyszły #GameChanger musiał mieć odpowiednie cechy. I chociaż po latach mówił, że „mechanikę miał we krwi”, to prócz talentu, konieczne były upór i pracowitość. Gdy po zakończeniu nauki i osiągnięciu stopnia inżyniera nie mógł powrócić do rodzinnego domu, ale wysłany został na front II wojny światowej, walczył o swoje marzenia. Został mechanikiem w bazie lotniczej na greckiej wyspie Rodos. „Nie ma takiej maszyny, której Lamborghini nie jest w stanie naprawić” – mówili tamtejsi piloci i obsługa techniczna.

    Gdy powrócił do zniszczonego wojną kraju, postanowił wykorzystać nabyte umiejętności, a jednocześnie powrócił do korzeni, czyli do rolnictwa. Tak narodziła się marka Lamborghini Trattori, która błyskawicznie stała się największą włoską i jedną z czołowych w Europie firmą produkującą ciągniki. Jak Lamborghini tego dokonał?

    Lamborghini postanowił budować maszyny w oparciu o sprzęt wojskowy pozostały po II wojnie światowej. Mało wydając, dużo sprzedając – wkrótce zarobił fortunę. Dzięki temu mógł oddawać się ukochanemu hobby: wyścigom samochodowym. Jakie auta mógł kupić pasjonat? Oczywiście najpopularniejszego ówcześnie we Włoszech konstruktora i jednej z największych legend motosportu, czyli samochody Enzo Ferrari’ego.

    #GameChanging moment, czyli chwila, w której zmieniają się reguły gry

    Ferruccio Lamborghini kupił na początku Ferrari 250 GT, który osobiście odebrał z Modeny. Wkrótce dołożył do niego także 250 SWB Berlinetta i 250 GT – dziś sprzedawane nawet za kilkadziesiąt milionów euro! Choć bardzo je lubił, dostrzegał także ich mankamenty. W samochodach Ferrari widać było, że Enzo był znacznie bardziej skupiony na rozwijających się wówczas wyścigach samochodowych, niż na skrupulatnej produkcji dobrych jakościowo aut.

    W samochodzie Lamborghini’ego zepsuło się sprzęgło. Udał się więc do pobliskiej Modeny, gdzie zamiast po prostu zostawić auto w serwisie, postanowił podzielić się swoją wiedzą i doradzić inżynierom, jak wyeliminować usterkę. Ba! Chciał rozmawiać z samym Enzo Ferrari’m, który jednak nie bardzo miał ochotę na uwagi klienta. To, co jednak Lamborghini’ego rozwścieczyło, to słowa pracownika serwisu: „konstruktor traktorów nie będzie mnie uczył, jak się robi samochody”.

    I to był właśnie ten moment. Moment, w którym krewki Włoch postanowił pokazać nie tylko Enzo Ferrari’emu, ale całemu światu, jak robi się dobre auta. I co? Wszedł na motoryzacyjną scenę w wielkim stylu, a dotychczasowy król samochodów został znokautowany!

    Ferrucio Lamborghini: #GameChanger zmienia nie tylko branżę, ale i cały świat

    „Nigdy nie przestałem myśleć o idealnym samochodzie… Wszystko co musiałem zrobić, to założyć fabrykę, by go skonstruować” – mówił po latach Ferruccio Lamborghini. „Nigdy wcześniej też nie planowałem wchodzić do branży samochodowej, ale wiedziałem, że można zbudować lepsze auto” – dodawał. I tak właśnie powstało 12-cylindrowe Lamborghini 350 GT, wyraźnie przewyższające samochody marki Ferrari. Było to prawdziwe wejście smoka w ten segment rynku motoryzacyjnego.

    Dalej nasz #GameChanger pędził jak burza. Wypuszczał ze swojej nowej fabryki Automobili Lamborghini kolejne modele. Miura z 1966 roku, wyglądała naprawdę kosmicznie i zachwyciła nie tylko Włochy, ale już cały świat. Lamborghini wymusił tym samym na światowych producentach i markach rywalizację.

    Prześciganie się na rynku w zakresie udoskonaleń oraz innowacji pozwoliło ulepszyć jakość produkowanych aut: coraz nowocześniejsze, coraz szybsze, coraz bezpieczniejsze. Auto stało się także wyznacznikiem stylu i pozycji w społeczeństwie – kto jeździł „Lamborghini” był „kimś”.

    Czy kryzys może wyeliminować #GameChanger’a?

    Gdy Lamborghini miał u swoich stóp niemalże cały świat, przyszło załamanie. Kryzys paliwowy z lat 70-tych XX wieku dotknął najpierw jego pierwszą firmę, by wkrótce przejść i na produkcję aut. Zgodnie ze swoją dewizą: „Kiedy przestajesz pracować, zaczynasz umierać”, postanowił uratować biznes, sprzedając udziały w swoim koncernie. Formalnie – stracił kontrolę nad firmą, w praktyce – kierował nią w niezmieniony sposób, by z czasem oddać ster młodszym.

    Prawdziwie waleczny #GameChanger nie potrafi jednak odpoczywać. Chociaż przeszedł na emeryturę, zajął się produkcją… wina! Jak widać sentyment do rodzinnego biznesu pozostał w nim przez całe życie. I tu okazało się, że sukces przynależy tym, którzy ciężko pracują – wielokrotne nagrody dla jego win to tylko formalne potwierdzenie.

    Bo każdy z nas może stać się #GameChanger’em

    „Normalny facet; mężczyzna, który lubi tworzyć rzeczy; dobry robotnik z rana i człowiek, który lubi się popołudniu zabawić”. Autocharakterystyka Ferrucciego Lamborghini może odnosić się do niemal każdego. Chociaż jest w niej z pewnością dużo skromności, nie jest pozbawiona prawdy.

    Bo prawdziwy Game Changer to „zwykły” człowiek, jak ja czy ty, który dzięki marzeniom, zaangażowaniu i pracy potrafi zmienić świat. I chociaż zaczyna od swojego otoczenia, gdy pojawia się TEN moment, zmienia globalne reguły gry.

    Podoba Ci się ten artykuł?
    Oceń:

    Odmień z nami swój
    biznes online

    Postaw przed nami wyzwanie, opowiedz o problemie. My staniemy do walki.