Blog

Artykuł przeczytasz w: 12 min

Czym jeździ 15 najbogatszych Polaków?

Polscy milionerzy lubują się w wyjątkowych środkach transportu. A przede wszystkim w drogich autach. Ale czy cena idzie w parze z  jakością? Czym jeździ 15 najbogatszych Polaków według najnowszej listy Forbes'a? Bierzemy pod lupę samochody polskich milionerów!

Artykuł przeczytasz w: 12 min
W 2013 roku Elon Musk zakupił pływający samochód Lotus Esprit, który pojawił się w filmie o Jamesie Bondzie. Polscy milionerzy nie robią zakupów z aż takim rozmachem, ale z pewnością lubują się w wyjątkowych środkach transportu. A przede wszystkim w drogich autach. Ale czy cena idzie w parze z  jakością? Czym jeździ 15 najbogatszych Polaków według najnowszej listy Forbes’a? Bierzemy pod lupę samochody polskich milionerów!

SPIS TREŚCI

    Bentley, Ferrari, Lamborghini, Rolls-Royce, Aston Martin. Te marki przychodzą nam od razu do głowy, gdy myślimy o luksusowych i drogich autach. Nazwy te niosą ze sobą jednak nie tylko skojarzenie z wysoką ceną i prestiżem, ale przede wszystkim z najwyższym standardem i jakością. Chociaż często mówi się, że płacimy za markę, w tym wypadku płacimy za coś więcej. To tak jak w dobrym marketingu – nie  chodzi o to, by coś sprzedać, ale zadbać o klienta podczas całej ścieżki zakupowej. Wsłuchać się w jego opinię na temat kontaktu z firmą, spojrzeć na siebie z jego punktu widzenia. Po co? By wychwycić ewentualne problemy, wciąż się doskonalić, zoptymalizować proces obsługi klienta, zwiększyć jego satysfakcję podczas całego customer journey. A jak zakończyła się „podróż” naszych milionerów po doskonałe auto? Zobaczmy!

    Czym jeździ polski miliarder nr 1, Michał Sołowow?

    Pierwsze prawdziwe pieniądze zarabiał myjąc szyby w samochodach na stacjach benzynowych i pomagając w warsztatach samochodowych w Niemczech. Odtąd na zawsze związał się z tym środkiem transportu. Postanowił sprowadzać auta z zagranicy i naprawiać w Polsce, by następnie sprzedawać je z zyskiem. I chociaż swój majątek zbił na branży budowlanej, samochody pozostały jego pasją. Biorąc udział w rajdach, trzykrotnie zdobył tytuł wicemistrza Europy. Po zakończeniu kariery sportowej pozostał jednak wierny jednej marce: Range Roverowi.

    Ten należący do naszego milionera to prawdziwe uosobienie luksusu – 17-głośnikowy system audio, 8-calowy wyświetlacz, nawigacja GPS i system multimedialny dla pasażerów jadących z tyłu i wiele innych udogodnień, które wymarzyć możemy sobie w ekskluzywnym apartamencie. Ale nie o te gadżety chodzi, ale o jakość i bezpieczeństwo. „Droga to nie odcinek specjalny” – mówi Sołowow i mimo rajdowej pasji, na co dzień nie korzysta z okazji do szybkiej jazdy.

    Od Mercedesa do limuzyny, czyli jak wożą się miliarderzy

    Zygmunt Solorz (miejsce drugie na liście Forbes’a) jeszcze niedawno dojeżdżał do telewizji Polsat Mercedesem S 65 AMG, na zmianę z SLS AMG GT Final Edition, którego cena przekroczyła już w 2014 roku milion złotych.

    Ten ostatni to prawdziwy wymiatacz wśród aut osobowych – niczym wehikuł wyposażony w stereoskopowe kamery wykrywa z ogromnym wyprzedzeniem nierówności na drodze i dopasowuje stopień tłumienia do panujących warunków. A czym jeździ twórca Polsatu obecnie? Limuzyną z kierowcą. Widocznie czas na odpoczynek od prywatnej jazdy.

    Rodzeństwo Kulczyków – miłość do jednej marki

    Wielokrotnie nr 1 na liście Forbes’a, zostawił swoim dzieciom ogromny majątek. Chociaż podzielili go między siebie, wciąż łączy ich sentyment do jednej marki: Porsche. Dominika Kulczyk postawiła na Porsche 911 Cabrio za ponad 600 tys. złotych. Sebastian jeszcze do niedawna jeździł najdroższym samochodem świata: Porsche 918 wartym prawie 4 mln złotych. Skąd ta cena? Bo auto to wyszło w serii limitowanej – wyprodukowano niespełna tysiąc sztuk. Potrafi ono przyspieszyć do setki w niecałe 3 sekundy.

    Miłość do unikatów widać również po obecnym samochodzie Kulczyka.  Przesiadł się bowiem do Jaguara XK120 z 1950 r., wycenionego na ponad 300 tys. dolarów. Silnik o pojemności 3,4 litra pozwala mu osiągnąć prędkość powyżej 200 km/h, zapewniając jednak pełne bezpieczeństwo. Jak widać, za odpowiednią cenę można połączyć niebezpieczną przyjemność z poczuciem komfortu.

    Samochody dla potentatów branży farmaceutycznej

    Branża farmaceutyczna, zwłaszcza w przypadku leków wytwarzanych bez recepty, wymaga prawdziwej dokładności, skrupulatności i ostrożności. Życiowa pasja i praca znajdują jak widać odzwierciedlenie w wybranym środku transportu. Czym jeździ Jerzy Starak, właściciel dzisiejszej Polpharmy, a jednocześnie piąty najbogatszy Polak? Nieoficjalna informacja głosi, że podróżuje z żoną na pokładzie Lexusa. W 2018 roku auto to uzyskało tytuł najbardziej niezawodnej marki, a w ciągu całego istnienia aż siedmiokrotnie Lexus uznany został za producenta najbardziej niezawodnych samochodów luksusowych.

    Całkowicie odmienne podejście do środków transportu mają jedenaści na naszej liście bracia Furmanowie, właściciele Aflofarmu. W jednym z wywiadów Jacek Furman mówił: „Przede wszystkim staram się spotykać i rozmawiać z ludźmi. (…) Między innymi dlatego najczęściej zdarza mi się anonimowo podróżować BlaBlaCarem”. To się nazywa prawdziwe mapowanie customer journey!

    Maciej i Małgorzata Adamkiewiczowie, którzy uplasowali się na 14. miejscu listy Forbes’a, postawili na Audi A6, wyznaczające nowy standard bezpieczeństwa. A do tego luksusowo zaprojektowane wnętrze z wygodnymi fotelami to prawdziwy komfort dla kierowcy i pasażera.  A cena? Waha się od 300 do nawet 800 tys. złotych.

    Auto miliardera-widmo

    O kim mowa? Oczywiście o szóstym najbogatszym Polaku, czyli Tomaszu Biernackim, założycielu sieci sklepów Dino. Nigdy nie udzielił wywiadu mediom, nie pokazał się też publicznie. O tym, z jakiego środka transportu korzysta, dowiedzieliśmy się dosłownie… wypadkiem. Ponad 10 lat temu rozbił on bowiem Ferrari F430, które osiągało prędkość 350 km/h! Plotki głoszą, że od tamtego czasu przesiadł się na helikopter.

    Niesłabnąca miłość do Porsche

    Na Audi postawił również Dariusz Miłek, siódmy na liście Forbes’a – wybrał model A8, który wyznaczył kierunek rozwoju współczesnej motoryzacji. Intuicyjna obsługa za pomocą dotykowych ekranów i głosu oraz 41 inteligentnych systemów wspierających kierowcę podczas jazdy to tylko nieliczne z zalet tego auta. Miłość do Porsche jednak zwyciężyła – przesiadł się na Porsche 911, którego cena wynosi ponad 1 mln złotych. Nic dziwnego, skoro ta ikona motoryzacji już w 1999 roku znalazła się na 5. miejscu międzynarodowego sondażu na najlepsze auta, a od tej pory wciąż jest udoskonalana.

    Miłość do Porsche podzielają też Bogdan i Elżbieta Kaczmarek, jedni z największych producentów mebli w Polsce, którzy zajęli 10 miejsce na liście najbogatszych Polaków. Chociaż szczegóły z ich życia prywatnego trudno poznać, dziennikarzy zelektryzowała informacja, że Kaczmarek zainspirowany szefem Ikei, kupił dwa Porsche, w tym jeden od samego Jana Kulczyka! Młodzi Kulczykowie kontynuują jak widać zatem zamiłowanie ojca.

    „Jakość jest dla nas ważniejsza niż ilość”

    „Jakość jest dla nas ważniejsza niż ilość” – powtarza Zbigniew Juroszek, twórca firmy bukmacherskiej Star-Typ Sport, na której czele stoi dziś jego syn Mateusz. Dziewiąci najbogatsi Polacy nie chcą zdradzać szczegółów ze swojego życia. Ojciec przyznał się jednak w jednym z wywiadów do swojej miłości do starych aut – na co dzień przemieszcza się jednak śmigłowcami. Mateusz wybrał BWM 4 osiągające prędkość maksymalną 250 km/h. Dynamika, zwinność, komfort – to jego cechy charakterystyczne.

    Podobne podejście co Zbigniew Juroszek, miał Jacek Domogała, ojciec Tomasza – 12. najbogatszego Polaka, a zarazem najmłodszego w naszej piętnastce. Domogała Senior jeszcze na początku lat 90-tych jeździł maluchem, mimo że stać było go już na mercedesa. Uważał, że to „głupi luksus”.  „Po latach widzę, że nie miałem racji, bo dorobiłem się skrzywienia kręgosłupa. Wtedy nie rozumiałem, że to nie luksus, ale wygoda” – przyznał. Tomasz, idąc za tym głosem, postawił na Mercedesa, którego „luksus” to drugie imię. A cena odpowiada nowym standardom w dziedzinie komfortu i bezpieczeństwa.

    Stworzeni do wirtualnej jazdy

    Paweł Marchewka i Marcin Iwiński, kolejno 8. oraz 12. najbogatszy Polak 2019 według Forbes’a dorobili się na produkcji gier wideo. Pierwszy z nich zapytany w jednym z wywiadów czy nie jest zainteresowany sprzedażą udziałów spółkom tworzącym gry na New Connect, odpowiedział: „To jest tak jak ze sprzedażą samochodu. Może być dobry moment, aby odpowiednio drogo go sprzedać, ale jeżeli chcemy nadal nim jeździć, to nie bierzemy nawet takiego scenariusza pod uwagę”.

    I tak jak akcji nie sprzedał, podobnie jak jego kolega z listy, nie pozbył się prawdopodobnie swojego pierwszego auta, o ile w ogóle go posiadał. Nie każdy przecież musi dobrze czuć się „za kółkiem”.

    Nie mogło zabraknąć Ferrari

    Marka Ferrari podbiła serce 15. najbogatszego Polaka – Arkadiusza Musia. Gdy na aukcji wystawiony został kolekcjonerski La Ferrari w cenie 6 mln złotych, prawie wszyscy przekonani byli, że samochód trafi w ręce największego producenta szkła zespolonego w Polsce. Miłość do marki przebiła jednak miłość do golfu. Zapytany jak duże jest jego pole golfowe pod Częstochową, odpowiedział: „Normalne, 80 hektarów”. Z pewnością zmieściłoby się na nim niejedno Ferrari.

    Polska „Złota czołówka” lubi super-auta

    W tym zamiłowaniu polskich krezusów do luksusowych aut nie ma nic dziwnego. Jak widać, kupują oni nie tylko wygląd i komfort, ale przede wszystkim jakość. W samym 2016 roku sprzedano w Polsce ponad 52 tys. samochodów marki Premium, których cena zaczyna się na 100 tys. a kończy na milionach. Zdecydowanie wygrywa Porsche 911, popularne są jednak zarówno Mercedesy (zwłaszcza klasy 5 Coupe), BMW, Range Rover, Audi, Lexus (tu głównie RX 450h) oraz Jaguary.

    Ludzie, którzy osiągnęli sukces wiedzą, że warto zainwestować w jakość. Czy będzie to samochód, marketing, czy doskonałe dopracowanie procesu customer journey – ta inwestycja zwróci się z nawiązką. To właśnie ta jakość wyróżnia dobre od najlepszego.

    Podoba Ci się ten artykuł?
    Oceń:

    Odmień z nami swój
    biznes online

    Postaw przed nami wyzwanie, opowiedz o problemie. My staniemy do walki.