Blog
Grywalizacja – jak stworzyć zgrany team zwycięzców?
Grywalizacja – co to jest i jaki jest jej główny cel? Przeczytaj artykuł i dowiedz się, jak stworzyć w swojej firmie zgrany team zwycięzców! Wykorzystywanie mechanizmów charakterystycznych dla gier, by zmodyfikować zachowania ludzi – oto podsumowanie zagadnienia grywalizacja: definicja. Czasem nazywana też gryfikacją oraz gamfikacją ma zwiększać zaangażowania w czynność, która może uchodzić za rutynową. Dowiedz się, jak pomaga grywalizacja w rekrutacji, biznesie i w marketingu.
SPIS TREŚCI
Czym jest grywalizacja? Definicję przytoczyłam już we wstępie, chcę jednak przywołać jeszcze wyjaśnienie polskiego guru w tej dziedzinie, Pawła Tkaczyka. [Grywalizacja] to zamiana zwykłej, codziennej czynności w grę, którą gramy przeciw sobie, lub – jeszcze lepiej – przeciwko komuś, kogo znamy. I to działa? Jak może pomóc grywalizacja w biznesie?
Spójrzmy przez chwilę na dane. Jak podaje instytut badania opinii publicznej Gallupa, aż 63% pracowników na świecie nie jest zaangażowanych w swoją pracę. Co przerażające, ok. 1/5 ankietowanych wręcz ją sabotuje.
Wyniki te nie są jednak aż tak zaskakujące – już od jakiegoś czasu dyrektorzy generalni i szefowie działów próbują zwiększyć zaangażowanie zespołu poprzez szkolenia rozwojowe czy systemy motywacyjne. Jeden i drugi sposób generuje dość spore, dodatkowe koszty – zwłaszcza w sytuacji tak szybko zmieniających się warunków rynkowych i demograficznych. I tu z pomocą przychodzi właśnie grywalizacja! W rekrutacji, w marketingu pracodawcy, w prowadzeniu teamów – to narzędzie wykorzystywane jest teraz wszędzie.
Grywalizacja w firmie? Zaskocz swój zespół!
„Gry mają niezwykłą siłę wciągania nas w swój świat oraz motywowania do wykonywania określonych akcji. Kryją się za tym mechanizmy psychologiczne, które ukształtowały się wraz z nami tysiące lat temu”.
– „Osiągnij przewagę w biznesie dzięki grywalizacji” (M. Reda, A. Cybulski, K. Przybylski)
Jakież to emocje budzi grywalizacja? Przykłady są dość oczywiste. Chyba każdy z nas doświadczył tego przyjemnego dreszczyku emocji, który towarzyszy nam, gdy odkrywamy nowe miejsca, zdobywamy kolejne poziomy, w końcu wchodzimy z interakcję z innymi graczami i mamy poczucie kontroli, że biegniemy ku zwycięstwu. Gry po prostu angażują, dają satysfakcję, a także bawią. I właśnie z tych trzech elementów należy skorzystać, aby zamienić pracę swojego zespołu w ciekawe przeżycie, które wymaga aktywności.
Mechanika gier przełożona na codzienność w firmie ma więc na celu wzmocnienie integracji między pracownikami, a także ich zmotywowanie. Grywalizacja w rekrutacji może dodatkowo zmotywować kandydatów do realizowania zadań rekrutacyjnych. Jest w stanie zbudować społeczność, którą łączy jeden wspólny cel. Pamiętaj jednak, że zanim wprowadzi się elementy gry do firmy, trzeba dokładnie zbadać sytuację, poznać swoich pracowników (ich preferencje i możliwości), i na tej podstawie ocenić, jakie czynniki będą atrakcyjne dla potencjalnych graczy.
Jeśli w Twoim zespole znajdują się ludzie bardzo ambitni, ale też Ci niezwykle zdolni, a niewierzący w siebie, ostra grywalizacja w firmie może zmienić się w strach przed przegraną i obawę o bycie najsłabszą jednostką w firmie. Rywalizacja może też przerodzić się w naprawdę niezdrową konkurencję. Jak zatem wprowadzić mechanizmy gier do firmy, aby uniknąć tych niepożądanych skutków ubocznych? Co zrobić, żeby grywalizacja w biznesie nie rozwaliła teamu na dobre? Porozmawiać z pracownikami, poznać ich pasje i zainteresowania.
Grywalizacja w rekrutacji i w biznesie – dlaczego mam brać w tym udział? Jak zbudować skuteczną mechanikę udziału w grywalizacji?
Jak mówi Yu-kai Chou, pionier i guru grywalizacji, „to projekt, który podkreśla pozycję człowieka w danym procesie. W swej istocie jest to projekt skoncentrowany na człowieku (w odróżnieniu od projektów skoncentrowanych na użyteczności)”. I tak właśnie musisz przedstawić to swoim pracownikom – grywalizacja w biznesie ma na celu ich zadowolenie.
I tu właśnie pojawia się element, który przekona Twój zespół, że grywalizacja w rekrutacji i rozwoju zawodowym to coś w sam raz dla was – ścieżka kariery 2.0, czyli określenie poziomów, po których będą się wspinać (nie ogólnych, dalekosiężnych, ale mniejszych, możliwych do zdobycia szybciej). Aby jednak grywalizacja w marketingu wewnętrznym pracodawcy i w rozwoju pracowników działała, informacja zwrotna musi być regularna i wartościowa, a Twoi pracownicy powinni otrzymywać ciągłe wyzwania, które umożliwią im rozwój i wybijają z rutyny. Ciekawość, nieprzewidywalność i perspektywa nagrody – to to, co porusza grywalizacja. W marketingu, czy w innej dziedzinie warto z tego korzystać.
Masz już zatem swój cel biznesowy: stworzyć zgrany team zwycięzców. Poznałeś też zainteresowania, mocne i słaby strony swojego zespołu, a także ustaliłeś aktualne ich zachowania w danym kontekście. Teraz czas na zaprojektowanie zmiany zachowań – zwiększenie zaangażowania. Wielu z pracowników ma pozafirmowe pasje? Pozwól im je realizować w firmie, a sposobem na to niech będzie grywalizacja. Przykłady? W Harbingers wystartowaliśmy z Game of Heroes – Gosia lubi się wspinać, Damian i Adrian kochają rowery – niech wybiorą się na nietuzinkową wyprawę, która na pierwszy rzut oka jest nie do zrealizowania. Na tym oparła się nasza wewnętrzna grywalizacja. W marketingu wewnętrznym pracodawcy ważne dla nas było podniesienie zaangażowania i lojalności pracowników wobec firmy. Dość powiedzieć, że w zabawę wciągnęło się prawie całe biuro!
Czy widzisz już, na czym opiera się grywalizacja? W marketingu chodzi o tę samą magię co w Lotto – każdy chce wierzyć, że ma szansę wygrać. Bo oczywiście wszystkim się udaje – wracają, opowiadają, angażują innych do własnej bohaterskiej gry. A wiedząc, że potrafią przezwyciężyć swoje własne słabości i podjąć ryzyko, wartości te wcielają później na co dzień właśnie w pracy. Każda przeszkoda staje się nagle wyzwaniem. No i kto nie chce kolekcjonować własnych zwycięstw? Nic bardziej nie stymuluje człowieka do rozwoju!
Grywalizacja w firmie – stawiaj na wyzwania
Dynamiczne podejście – to podstawa wprowadzenia grywalizacji w firmie. Musisz bowiem umieć testować, mierzyć, wnioskować i ewentualnie szybko wprowadzać zmiany: tylko tak unikniesz negatywnych skutków konkurencji w zespole. Chodzi o to, by pracownicy nie rywalizowali między sobą, ale o siebie i swój własny rozwój. Czy może tego dokonać zwykła grywalizacja? Przykłady powinny Cię zainspirować.
Grywalizacja – przykłady
W naszej firmie wprowadziliśmy HarbiGames – tu rywalizacja opiera się na korzystaniu z aplikacji Endomondo. Zasady gry są proste – trening musi trwać minimum 45 min, a za każde spalone 100 kcal Harbingers przekazuje 0,5 zł na rzecz Fundacji „Dzieło Pomocy Dzieciom”. I tak mechanizm gry, zamiast w wewnętrzną rywalizację, przekształca się w chęć przekraczania własnych granic, co jednocześnie angażuje do pomocy innym. Dlatego tak ważny jest rodzaj grywalizacji, jaki wprowadzisz do swojej firmy.
Spójrz na to tak – jeśli np. w dziale sprzedaży wprowadzisz premię za liczbę wykonywanych telefonów do klienta, to nikt nie skupi się na jakości sprzedaży – kluczem będzie ilość. Musisz zatem określić cel i odpowiednio dopasować plan do sytuacji. Chcesz zgranego zespołu, który reaguje na sytuacje kryzysowe i się nie poddaje? Wprowadź wyzwania, których osiąganie uczyni pracowników spełnionymi. Już samo to jest ogromną nagrodą.
Nie zapomnij jednak o nagrodzie namacalnej, czyli materialnej – oprócz nagrody niematerialnej, czyli uznania, motywacji itp. możesz wprowadzić element dodatkowy, np. w postaci nagrody fizycznej – premii pieniężnej, nagrody rzeczowej – np. wartościowego gadżetu firmowego, wspólnego wyjazdu integracyjnego dla zwycięzców, który wzmocni pozytywny efekt grywalizacji.
Grywalizacja dla firm – efekty
Grywalizacja w firmie buduje społeczność graczy. Dzięki temu motywują się oni wzajemnie do wykonywania kolejnych zadań i podwyższania swoich wyników. Ponadto, wprowadzając system punktów i rankingów (np. tabela wyników, ale widoczna dla wszystkich!), możesz na bieżąco monitorować postępy swoich pracowników – zarówno indywidualne, jak i zespołowe. Widzisz również jak rozwijają się ich umiejętności i kompetencje, a także zauważasz ewentualne braki, nad którymi trzeba popracować. Co więcej, podczas grywalizacji mogą oni nie tylko przeszkolić konkretne skille, ale również nabyć nowe.
Celowa zmiana zachowań pracowników z wykorzystaniem mechanizmów z gier to już nie nowinka czy eksperyment. To po prostu grywalizacja. Przykłady pokazują, że to sprawdzony sposób, który pozwala na zwiększenie efektywności wszelkich procesów HR: od etapu rekrutacji, przez motywację, aż po integracje – nic tak nie jednoczy zespołu jak wspólna misja. Mając zgrany zespół nie tylko zbudujesz ogromną przewagę konkurencyjną w branży, ale będziesz mógł wyjść z grywalizacją dalej. Po zaangażowanych pracownikach czas na zaangażowanych klientów.
W Harbingers nie bez powodu nazywamy siebie #GameChangerami. Nie przesadzę pisząc, że grywalizacje są właściwie wpisane w DNA naszej organizacji, więc za każdym razem byliśmy niemal stuprocentowo przekonani, że wprowadzone inicjatywy spotkają się z pozytywną reakcją. Tak było w naszym przypadku, ale mam świadomość, że dobra grywalizacja jest rozwiązaniem szytym na miarę każdej organizacji. Trzeba dopasować ją do temperamentów i osobowości występujących w danym zespole czy firmie. Jest to więc nadrzędny czynnik, który należy brać pod uwagę zanim przeznaczy się środki na projektowanie grywalizacji wewnętrznie lub zewnętrznie, czy zakupi ewentualne nagrody. Jestem jednak przekonana, że dobra znajomość swoich współpracowników oraz konsultacje z częścią zespołu pozwolą na dokonanie optymalnego wyboru.
– Martyna Oczki, Employer Branding Coordinator w Harbingers.