Customer journey B2B – wyruszamy na pasjonującą wyprawę
Czym właściwie jest customer journey? Tu nie ma wielkiej filozofii – to swego rodzaju podróż klienta, suma jego doświadczeń podczas kontaktu z firmą, skupiająca się na etapie sprzedaży. Zmusza nas do spojrzenia na nasz biznes, ale jego oczami. Niby nic odkrywczego. Już w 1990 roku Robert Lauterborn przełożył klasyczną koncepcję marketingową 4P na nowatorskie wówczas podejście 4C – czyli od strony konsumenta. Tak więc produkt, cenę, dystrybucję i promocję zastąpiły wartość, koszt, wygoda nabycia i komunikacja.
Przez trzy dekady firmy działały według pewnych schematów – zbuduj świadomość marki, zainteresuj firmą, skłoń do zakupu. Odkąd schemat postępowania klientów biznesowych zbliżył się do tych indywidualnych, takie liniowe podejście przestało mieć rację bytu.
Dlatego ci sprytniejsi dziś stawiają na customer journey. Proces, który składa się z wielu interakcji z klientem, punktów styku, a każde takie zetkniecie, to inny etap podróży. Gdy budujemy mapę naszej relacji, powstaje ścieżka zakupowa klienta. I jak każda ścieżka, powinna się gdzieś zaczynać.
Przede wszystkim musimy wiedzieć, kto jest naszym klientem, co sprawia, że szuka naszego produktu lub usługi, co go motywuje, jakie ma oczekiwania. Czyli najpierw zbieranie informacji, później analiza wyników. I nie zawsze musimy testy przeprowadzać na dużych grupach. Według Norman Nielsen Group wystarczy 5 badanych, by wykryć problemy dotyczące 80% użytkowników. Przy tak małej grupie badania można często powtarzać.
Gdy poznaliśmy naszego klienta, czas wziąć w ręce kartkę i kredki i zacząć rysować. Forma – w zasadzie dowolna. Każda mapa relacji powinna zawierać trzy podstawowe elementy: pain points, czyli punkty bólu – obszary do poprawy. Może nasza strona jest nieprzejrzysta, może trudno znaleźć do nas kontakt, może nie oferujemy nic ekstra, a może pracownik infolinii był wredny, a może trudno nas odnaleźć w sieci?
Na mapie identyfikujemy też success points, czyli to, gdzie nic nie musimy zmieniać. Najważniejsze jednak są punkty zwrotne – te miejsca, gdzie klient decyduje czy żegna się z naszą firmą, czy kontynuuje współpracę. To może być moment płatności, ale też pierwszy kontakt z przedstawicielem handlowym.
Stworzenie takiej mapy jest skomplikowanym i pracochłonnym przedsięwzięciem, wymaga też ciągłej aktualizacji, często zaangażowania wielu działów firmy. Ale nie są to zmarnowane czas i pieniądze. Mapa relacji z klientem pozwala biznesowi mówić ludzkim głosem, wczuwać się w problemy klientów i rozwiązywać je, zanim je nawet dostrzegą.