Platformy społecznościowe to popularny kanał komunikacji marek z ich klientami, dlatego też jest to częste pole wybuchu „kryzysów”. W mediach społecznościowych sprawy mogą toczyć się niesamowicie szybko. Wszystkie wiralowe akcje, które obserwujemy, „brzydkie” zdjęcia celebrytów, które rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, potknięcia językowe polityków – to tylko dowodzi, że jako użytkownicy mediów społecznościowych mamy moc, by w mgnieniu oka wynieść lub pogrążyć markę.
Kryzysy w social mediach rodzą się i upadają przez chwilę nieuwagi i brak znajomości mechaniki zarządzania kryzysem. Najlepszą szansą na przetrwanie kryzysu w mediach społecznościowych jest przygotowanie się z wyprzedzeniem. Pomagają w tym solidny plan, lista kluczowych osób i ich obowiązków oraz jasny łańcuch dowodzenia. Czy jednak zawsze trzeba czekać, aż kryzys w mediach społecznościowych zaistnieje? Może lepiej byłoby go po prostu uniknąć?