Blog
Dzień darmowej dostawy, czyli kolejny etap żniw w e-commerce. Czy warto?
Są takie okazje, których nie trzeba reklamować ani dodatkowo do nich zachęcać. Dzień Darmowej Dostawy wydaje się takim właśnie „świętem”. Czy liczby potwierdzają te przypuszczenia? Czy warto zainwestować czas i środki, żeby pozytywnie wyróżnić się na tle konkurentów? W artykule rozwiewam te wątpliwości!
SPIS TREŚCI
Kiedy jest Dzień Darmowej Dostawy?
Dzień Darmowej Dostawy to kolejne, po Black Friday i Cyber Monday (których pisaliśmy tutaj) święto, które przywędrowało do nas zza oceanu. W Stanach obchodzi się je już po Cyber Week. Data nie jest stała, ale przypada na pierwszą połowę grudnia. Czyli w sam raz, żeby zamówione prezenty dotarły przed świętami Bożego Narodzenia.
W Polsce datę Dnia Darmowej Dostawy można sprawdzić na dedykowanej stronie. W tym roku przypada on na 10.12. Nawiasem mówiąc, na tej samej stronie można łatwo wyszukać sklepy, które przyłączają się do akcji.
Dzień Darmowej Dostawy: czy warto zainwestować?
Kiedy istnieje ryzyko, że odpowiedź może być podyktowana emocjami, warto odwołać się do liczb. A co one mówią o darmowej dostawie?
Przede wszystkim darmowa dostawa to solidny „afrodyzjak” dla kupujących. Badania pokazują, że Klienci skuszeni darmową dostawą wydają aż o 30% więcej.
Jest to „środek” niezwykle silny. Widać to, gdy spojrzy się na powody porzucania koszyków. W ścisłej czołówce znajdują się wysokie koszty dostawy, brak opcji darmowej dostawy i to, że koszt zakupów nie kwalifikuje koszyka do darmowej dostawy. Nieźle, prawda?
I zanim ktokolwiek podniesie argument o narodowych przywarach Polaków, warto przytoczyć statystykę, która mówi, że aż 79% Amerykanów byłoby skłonnych dokonać zakupu online, mając w perspektywie darmową dostawę.
Przeczytaj także: Najciekawsze kampanie znanych marek ze złotego kwartału ecommerce
Dzień Darmowej Przesyłki: co możesz zyskać?
Taka samonapędzająca się okazja przynosi wiele korzyści właścicielom sklepów internetowych.
Najbardziej oczywistym z nich jest oczywiście wzrost wartości koszyka. Punktem wyjściowym niech będzie te 30% więcej, o których mówią statystyki. Pamiętaj jednak, że masz do dyspozycji cały arsenał środków, które mogą ten wynik podnieść. Zawierają się tu wszystkie kampanie płatne, dynamiczne treści na stronie, mądre wykorzystanie wiedzy o grupie docelowej i mechanizmy wspomagające sprzedaż, jak na przykład te do ratowania porzuconych koszyków. Plus pamiętaj, że bardzo często są to zakupy przedświąteczne. A na prezenty wydaje się nieco inaczej niż na „rozsądne” zakupy.
Dobrze przygotowany Dzień Darmowej Dostawy pomaga także budować pozytywny wizerunek. W końcu wychodzisz naprzeciw oczekiwaniom swoich Klientów. Tego typu pozytywne akcje zacieśniają relacje z odbiorcami i pomagają w lojalizacji. Nie jest tajemnicą, że lojalni Klienci wydają więcej niż nowi. Plus dużo łatwiej i taniej jest przekonać kogoś do ponownych zakupów niż zdobyć nowego Klienta. Lojalni Klienci polecają markę i bronią jej w medialnych dyskusjach. To zdecydowanie dobry argument za inwestycją w Dzień Darmowej Dostawy.
To miłe konsumentom święto może też być początkiem dialogu. Możesz ot, chociażby poprosić odbiorców o zapisanie się do newslettera w zamian za bieżące informacje o promocjach.
Dzień Darmowej Dostawy w Polsce — główne wyzwania
Choć Dzień Darmowej Dostawy — w Polsce i nie tylko — reklamuje się sam, nie jest to samograj. To znaczy, że nie wystarczy po prostu być i otworzyć wirtualnych podwoi dla chętnych Klientów. Trzeba się na to wydarzenie solidnie przygotować. Oto kilka z wyzwań, które mogą się pojawić tego dnia.
Przepustowość w sklepie — to niby oczywiste, ale musisz zawczasu upewnić się, że Twój sklep nie będzie się „wykrzaczał”, kiedy nagle trafi tam kilkukrotnie więcej odwiedzających niż normalnie.
Systemy obsługujące sklep — zwiększony ruch to także wyzwanie dla systemów podpiętych pod Twoją stronę. Zwłaszcza tych, które zbierają dane i zapewniają wodotryski. Upewnij się, że support po stronie dostawcy i dział IT są w gotowości i już tydzień wcześniej przygotowali plany B, C, D. I tak aż do Z – na wypadek czarnego scenariusza.
Kwestie biznesowe i nieopłacalność promocji — tak, tak, może okazać się, że wyjdziesz na promocjach, jak Zabłocki na mydle. Niewielkie zamówienia, które nie są opłacalne, plus przeniesienie kosztów wysyłki na sklep, mogą spowodować, że wynik nie do końca Cię zadowoli. Co zrobić, żeby temu zapobiec? Upewnij się, że masz dobrze ustawioną dosprzedaż. Zastanów się również, jak poprowadzić wszystkie pozyskane leady, żeby zyskać powracających Klientów.
Kilka słów podsumowania
Sama promocja to nie wszystko. Potraktuj ją raczej jako wstęp do długoterminowego dialogu z potencjalnymi lojalnymi Klientami. Postaraj się jak najlepiej przygotować grunt do długotrwałej relacji. W ten sposób Dzień Darmowej Przesyłki będzie Ci przynosił zyski przez cały rok.