
Przypomnienia w WhatsApp – Twój nowy asystent w obsłudze klienta
Prawdopodobnie znasz to uczucie: odczytujesz wiadomość od klienta z zamiarem odpowiedzi za kilka minut, ale nagle wpada pilne zadanie i o nim zapominasz. Godziny mijają, a potencjalny lead pozostaje bez odpowiedzi. WhatsApp testuje właśnie funkcję, która ma być antidotum na takie sytuacje.
Nowe rozwiązanie pozwoli ustawić przypomnienie dla dowolnej wiadomości w konwersacji. Wystarczy dłużej przytrzymać wybraną wiadomość, a następnie wybrać opcję „Przypomnij mi”. Do dyspozycji otrzymamy predefiniowane interwały czasowe (2, 8 lub 24 godziny) oraz możliwość ustawienia własnego terminu. Po aktywacji przy wiadomości pojawi się dyskretna ikona dzwonka. Gdy nadejdzie czas, aplikacja wyśle Ci standardowe powiadomienie push z tagiem „🔔Przypomnienie”, wyświetlając treść wiadomości i informację o czacie, z którego pochodzi.
Co to daje Twojej firmie?
To proste narzędzie ma ogromny potencjał biznesowy. Zamiast polegać na zawodnej pamięci, przypinaniu czatów czy oznaczaniu wiadomości gwiazdką, zyskujesz zautomatyzowany system do zarządzania komunikacją.
- Dla MŚP to darmowe, wbudowane mini-CRM. Możesz ustawiać przypomnienia, by wysłać ofertę, skontaktować się w sprawie follow-upu czy odpowiedzieć na złożone zapytanie, które wymaga zebrania informacji. To bezpośredni sposób na podniesienie jakości obsługi i niedopuszczenie do utraty szansy sprzedażowej.
- Dla specjalisty performance marketingu to koniec z przeoczonymi pytaniami od klienta o status kampanii czy prośbami o pilne zmiany. Możesz ustawić przypomnienie na konkretną wiadomość, by wrócić do niej z gotową odpowiedzią, gdy tylko zbierzesz potrzebne dane, np. po analizie wyników.
Koniec z przypadkowym ignorowaniem. Jak nie stracić klienta?
WhatsApp idzie o krok dalej i pracuje nad proaktywnymi powiadomieniami. Aplikacja ma analizować, z kim komunikujesz się najczęściej, i jeśli przeoczysz nieprzeczytaną wiadomość od takiego ważnego kontaktu, delikatnie Ci o tym przypomni.
To rozwiązanie jest skierowane do użytkowników, którzy zarządzają wieloma konwersacjami jednocześnie – czyli praktycznie do każdego przedsiębiorcy i marketera. Funkcja działa jak siatka bezpieczeństwa, która minimalizuje ryzyko przypadkowego „zghostowania” ważnego klienta czy partnera biznesowego. Utrzymanie dobrych relacji opiera się na zaufaniu i poczuciu bycia ważnym, a ta drobna zmiana technologiczna może w tym realnie pomóc.
Chcesz wdrożyć rozwiązania, które naprawdę działają?
Instagram oficjalnie akceptuje „link w bio”
Równolegle do zmian w komunikatorach, w świecie mediów społecznościowych upadają stare mity. Adam Mosseri, szef Instagrama, jednoznacznie potwierdził, że używanie w postach zwrotu „link w bio” (lub podobnych) nie powoduje karania zasięgów przez algorytm.
Jeśli zauważasz spadek zaangażowania pod postami odsyłającymi do linku w biografii, przyczyna leży gdzie indziej – najprawdopodobniej w zmęczeniu odbiorców treścią lub jej niskiej atrakcyjności, a nie w algorytmicznej cenzurze.
Co to oznacza dla marketerów?
Przestańmy tracić energię na szukanie magicznych sposobów na obejście algorytmu. Zamiast tego, skupmy się na fundamentach: tworzeniu wartościowych, angażujących treści, które naturalnie zachęcą użytkowników do kliknięcia linku. To przypomnienie, że w marketingu nie ma dróg na skróty – liczy się klarowność, użyteczność i trafność przekazu.

Obserwowane zmiany w WhatsAppie to coś więcej niż tylko dodanie nowych funkcji. To sygnał głębszego trendu – konsumeryzacji narzędzi biznesowych. Popularne komunikatory, z których korzystamy prywatnie, coraz śmielej wchodzą w rolę podstawowych systemów do zarządzania relacjami z klientem. Ukryta możliwość biznesowa, którą tu widzę, leży w świadomej rezygnacji z nadmiaru skomplikowanych narzędzi na rzecz mistrzowskiego opanowania tych, których klienci już używają i w których czują się naturalnie.
Mój pro-tip – zacznij traktować WhatsAppa nie jako prosty komunikator, ale jako narzędzie do zarządzania pierwszymi etapami lejka sprzedażowego. Nowa funkcja przypomnień pozwala tworzyć spersonalizowany harmonogram interakcji z potencjalnym klientem – od pierwszego zapytania, przez wysłanie oferty, aż po follow-up. Firma, która nauczy się wykorzystywać te natywne funkcje do budowania szybkiej i osobistej komunikacji, zyska przewagę nad konkurencją polegającą na powolnych, sformalizowanych procesach opartych na zewnętrznych systemach. Kluczem nie jest technologia sama w sobie, ale jej inteligentne wplecenie w ludzki wymiar rozmowy.
Podsumowanie
Platformy, z których korzystamy na co dzień, ewoluują, dając nam narzędzia do bardziej świadomej i uporządkowanej komunikacji. Nowe funkcje WhatsAppa to realne wsparcie w utrzymaniu porządku w rozmowach z klientami i minimalizowaniu ryzyka utraty szans biznesowych. Z kolei jasne stanowisko Instagrama w sprawie „linku w bio” powinno skierować naszą uwagę z powrotem na to, co najważniejsze – jakość i wartość dostarczanych treści.
Wniosek jest prosty, technologia daje nam coraz lepsze wędki, ale to od nas zależy, czy potrafimy nimi skutecznie łowić. Zamiast szukać kolejnych skomplikowanych narzędzi, zacznij od optymalizacji tych, których Twoi klienci już używają na co dzień. Efekty mogą Cię pozytywnie zaskoczyć.