
Mapy Google otrzymują aktualizację związaną ze zwalczaniem fałszywych recenzji
Google zaczęło używać Gemini, aby wychwytywać fałszywe zmiany w profilach firm. System rozróżnia standardowe aktualizacje, takie jak drobna zmiana nazwy, od nagłych, podejrzanych zmian, jak zmiana kategorii firmy, np. z „kawiarnia” na „hydraulik”. Gemini pomaga również wykrywać fałszywe recenzje 5 gwiazdek, śledząc recenzje w czasie. System wychwytuje oznaki nadużyć, nawet po opublikowaniu recenzji. Google uruchomiło powiadomienia w USA, Wielkiej Brytanii i Indiach, które ostrzegają użytkowników o usunięciu podejrzanych recenzji 5 gwiazdek. Powiadomienia te zostaną wkrótce udostępnione na całym świecie.
Dane z 2024 roku
Google podzieliło się też danymi z pracy w 2024 roku. Ponad 240 milionów recenzji naruszających zasady zostało zablokowanych lub usuniętych. Zatrzymano ponad 70 milionów podejrzanych edycji w wykazach Map Google. Usunięto lub zablokowano ponad 12 milionów fałszywych profili firmowych. Ograniczono możliwość publikowania na ponad 900 tysięcy kontach, które wielokrotnie łamały zasady.
Komentarz eksperta: W kontekście tych zmian w systemie Google, które mają na celu wykrywanie fałszywych recenzji oraz nieautoryzowanych edycji profili firmowych, specjaliści SEO oraz marketerzy muszą zwrócić szczególną uwagę na stosowanie uczciwych strategii. Zwiększona skuteczność sztucznej inteligencji sprawia, że próby manipulacji recenzjami czy profilami staną się łatwiejsze do wykrycia. Z kolei marki, które koncentrują się na prawdziwej interakcji z klientami, zyskają większe zaufanie Google. — mówi Arkadiusz Mielewczyk, SEO Consultant w Harbingers.
Google twierdzi, że narzędzie Disavow nie powinno być nadużywane
Podczas wydarzenia Search Central NYC, John Mueller z Google odpowiedział na pytanie dotyczące toksycznych linków, wyjaśniając, dlaczego narzędzie disavow powinno być używane tylko przez takie stron internetowe, w przypadku których istnieje problem i muszą się z nim uporać.
Czy „toksyczne linki” to faktyczny problem?
Pytanie dotyczące „toksycznych linków” padło podczas spotkania, a J. Mueller wyjaśnił, że Google nie używa takiego pojęcia. „Toksyczne linki” to termin wymyślony przez firmy zajmujące się usuwaniem linków, które starają się przekonać użytkowników do zakupu ich usług i narzędzi. Z punktu widzenia Google, linki pochodzące z nieznanych źródeł, zwłaszcza zagranicznych, nie stanowią problemu, o ile nie są wynikiem działań takich jak zakup linków. Google stara się ignorować takie linki, a narzędzie disavow jest używane głównie w przypadkach, gdy firma świadomie kupowała linki i zostały na nią nałożone sankcje za spamowanie linkami. Mueller podkreślił, że korzystanie z narzędzia disavow na co dzień nie jest normalnym procesem związanym z utrzymaniem strony. Narzędzie to powinno być używane tylko w przypadkach, gdy strona została ukarana za spamowanie linkami. Zauważył też, że niektórzy właściciele stron, którzy uważają się za „ofiary” złych linków, często obwiniają je za swoje niskie rankingi, jednak ich problem leży raczej w SEO i treściach strony. Google ignoruje przypadkowe linki z zewnątrz, ponieważ algorytmy rankingowe linków nie działają w ten sposób.
Komentarz eksperta: Narzędzie disavow nie powinno być stosowane regularnie jako część utrzymania strony internetowej. Zostało zaprojektowane do usuwania problematycznych linków, które mogą pochodzić z nieuczciwych działań, takich jak zakup linków, które prowadzą do nałożenia sankcji na stronę. Zatem narzędzie disavow powinno być używane tylko w przypadku rzeczywistych problemów, takich jak kary za spamowanie linkami, a nie jako codzienny element zarządzania stroną. Dla większości stron, które nie angażują się w nieetyczne praktyki, takie linki nie mają wpływu na wyniki wyszukiwania. — mówi Arkadiusz Mielewczyk, SEO Consultant w Harbingers.
Wdrożenie Marzec 2025 Core Update zostało zakończone. Co się zmieniło i jak wpływa to na strategie contentowe?
W marcu Google po raz kolejny zaktualizowało swój algorytm, czyli mechanizm odpowiadający za to, jakie treści pojawiają się w wynikach wyszukiwania i w jakiej kolejności. To tzw. Core Update, czyli zmiana dotycząca głównego systemu oceniania treści. Aktualizacja trwała dwa tygodnie – od 13 do 27 marca – i była sygnalizowana przez Google na ich oficjalnym dashboardzie.
Jak zawsze, Google nie podało dokładnych szczegółów, ale potwierdziło, że celem jest „jeszcze lepsze promowanie treści trafnych, wartościowych i satysfakcjonujących dla użytkowników”.
Kto odczuł skutki aktualizacji?
Analiza danych dostarczonych przez Semrush i RankRanger wskazuje, że marcowa aktualizacja algorytmu Google najmocniej wpłynęła na widoczność stron internetowych z takich branż jak rozrywka (w tym blogi o filmach, serialach i popkulturze), gastronomia (np. recenzje restauracji, blogi kulinarne), turystyka, usługi lokalne (strony warsztatów, gabinetów czy salonów usługowych), a także zdrowie i wellbeing.
Porównanie zmienności wyników – Google Core Update Marzec 2025 vs Grudzień 2024. źródło: searchengineland
Jak zauważa Barry Schwartz, redaktor Search Engine Land, „marcowa aktualizacja miała podobny poziom zmienności co poprzednia, grudniowa, ale w niektórych sektorach wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi” (Search Engine Land).
AI Overviews – nowy krajobraz wyników wyszukiwania
Jedną z największych zmian związanych z tą aktualizacją był gwałtowny wzrost obecności tzw. AI Overviews – czyli przeglądów generowanych przez algorytmy Google, które pojawiają się nad tradycyjnymi wynikami. Wprowadzenie tego rozwiązania było zapowiadane już wcześniej, jednak dopiero w marcu mogliśmy obserwować efekty wdrożenia w pełnej skali.
W niektórych branżach liczba takich podsumowań wzrosła o kilkaset procent (np. +528% w rozrywce). To oznacza, że klasyczne linki blogowe i produktowe zostały zepchnięte niżej – lub całkowicie zastąpione przez skróty AI.
źródło grafiki: własne
Jak komentuje Jim Yu, założyciel BrightEdge: „Google przestaje być tylko wyszukiwarką. Staje się agregatorem wiedzy. Jeśli nie zadbamy o obecność w tych nowych formach wyników, zostaniemy w tyle”.
Źródło: Search Engine Land
Co to oznacza dla strategii content marketingowej?
Aktualizacja algorytmu Google z marca 2025 roku wymusza przedefiniowanie podejścia do strategii content marketingowej – zarówno w kontekście blogów firmowych, jak i opisów produktów. Treści blogowe, które do tej pory były „pisane pod frazę”, są już niewystarczające. Google oczekuje tekstów wyczerpujących, opartych na realnym doświadczeniu autora i wiedzy wynikającej z praktyki marki. Zyskują te materiały, które odpowiadają na konkretne pytania użytkowników, są pomocne i osadzone w kontekście – jak przykłady z życia, case studies, własne badania czy eksperckie analizy. Warto też inwestować w tzw. klastry tematyczne (topic clusters), czyli grupy powiązanych artykułów, które razem tworzą logiczną i pełną odpowiedź na szereg zagadnień – to podejście zwiększa widoczność i wzmacnia autorytet domeny.
źródło grafiki: blog.hubspot
W przypadku opisów produktów i kategorii również nie wystarczy już poprawny, techniczny opis. Algorytm ocenia, czy dana treść rzeczywiście pomaga w podjęciu decyzji zakupowej. Dlatego coraz większe znaczenie mają porównania, zestawienia, odpowiedzi na pytania klientów, inspiracje oraz kontekst zastosowania produktu. Dobrze sprawdzają się rozbudowane sekcje FAQ, przewodniki zakupowe czy treści edukacyjne podpięte do karty produktu. Elementy zwiększające wiarygodność, takie jak własne zdjęcia, autentyczne opinie użytkowników, cytaty ekspertów – wszystko to realnie podnosi wartość strony w oczach Google i… ludzi.
Komentarz ekspertki: Aktualizacja z marca 2025 to nie tylko korekta algorytmu. To czytelny sygnał:
Google oczekuje od nas, że zamiast wyłącznie optymalizować treści pod SEO, zaczniemy naprawdę pomagać odbiorcy. Treści blogowe mają odpowiadać na pytania, których nie zadano jeszcze w wyszukiwarce. Mają uczyć, porządkować wiedzę, wyjaśniać złożoności. Dla sklepów internetowych oznacza to przestawienie myślenia: od „słów kluczowych” do intencji zakupowych. SEO i content marketing coraz częściej grają do jednej bramki – i dobrze. Obyśmy tylko pamiętali, że nie chodzi o pozycję, tylko o człowieka. – mówi Joanna Szklarczyk, Content Marketing Manager w Harbingers
Podsumowanie
Zmiany, które Google wprowadza w swoich narzędziach i algorytmach, to wyraźny sygnał dla marketerów: tylko uczciwe, autentyczne podejście do SEO i content marketingu zapewni sukces w nadchodzących latach. Walka z fałszywymi recenzjami, świadome zarządzanie linkami i strategia tworzenia treści nastawionej na intencje użytkowników – to kluczowe elementy, na które warto zwrócić uwagę. W nadchodzących miesiącach nie będzie miejsca na powierzchowne podejście do treści. Google coraz bardziej kładzie nacisk na wartość, która płynie z prawdziwej interakcji z odbiorcą. To czas, by skupić się na dostarczaniu rzeczywistej wartości, która sprawi, że zarówno Google, jak i Twoi klienci, będą Cię doceniać.
Źródła:
searchenginejournal.com/google-maps-gets-an-upgrade-to-combat-fake-reviews/543744/; searchenginejournal.com/google-says-disavow-tool-not-part-of-normal-site-maintenance/543861/
Prasówka przedstawia stan wiedzy na 11.04.2025.