Blog
Google Helpful Content Update – jak wpłynie na wyniki wyszukiwania?
SPIS TREŚCI
Jak wynika z informacji podanych na blogu Google, 25 sierpnia uruchomiono Google Helpful Content Update. Aktualizacja algorytmu powinna zostać wdrożona do 2 tygodni. Na razie zmiany dotyczą jedynie stron anglojęzycznych, ale w przyszłości rozszerzą się również na inne serwisy. Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie obejmą polskie serwisy. Trudno przewidzieć również, jak nowe rozwiązanie wpłynie na rankingi wyszukiwarek internetowych. Na razie trzeba bacznie obserwować amerykański rynek i czytać opinie marketingowców.
Głównym celem Helpful Content Update jest promocja stron z wartościowym treściami skierowanym do zainteresowanych odbiorców. Z wyników TOP Google mają zniknąć artykuły clickbaitowe, które nie dostarczają przydatnych informacji. Spadkiem w rankingu zostaną ukarane m.in. serwisy z artykułami o niskiej jakości. Czy zmiany okażą się znaczące dla właścicieli witryn internetowych? Czy konieczne będzie redagowanie lub usuwanie niektórych tekstów? Wyjaśniamy!
Na czym polega Google Helpful Content Update?
Nowa aktualizacja algorytmu ma na celu dostarczenie treści pomocnych dla użytkowników. Artykuły muszą w pełni wyczerpywać dane zagadnienie. Po zapoznaniu się z materiałem użytkownik nie powinien już szukać odpowiedzi na swoje zapytanie w innym miejscu. Tymczasem wiele stron nie spełnia tych kryteriów. Wprawdzie struktura, nagłówki, frazy kluczowe w tekstach są zoptymalizowane pod kątem robotów indeksujących, jednak zawartość materiałów pozostawia wiele do życzenia. Przykładem są, chociażby tematy dotyczące dat premier filmów, w których nie ma w ogóle informacji na temat konkretnych terminów.
Jak przekonuje doradca w dziale wyszukiwania Google Danny Sullivan, content update ma ułatwić użytkownikom znajdowanie wartościowych treści:
Wiemy, że treści przygotowane wyłącznie w celu zwiększenia liczby kliknięć, a nie informowania czytelników, są uznawane przez ludzi za nieprzydatne. Od przyszłego tygodnia dla użytkowników anglojęzycznych wyszukiwarek internetowych na całym świecie wprowadzimy serię ulepszeń. W ten sposób chcemy ułatwić znajdowanie przydatnych treści tworzonych przez i dla ludzi.
Przypomnijmy, że taki sam cel miało wdrożenie algorytmu Panda w 2011 r. Wówczas również chciano wyeliminować materiały pisane wyłącznie pod roboty indeksujące. Spowodowało to niemałe zamieszanie wśród marketingowców i całkowicie zrewolucjonizowało sposób tworzenia treści. Z dnia na dzień strony z artykułami niskiej jakości przestały być widoczne w wyszukiwarce Google. Według niektórych ekspertów sierpniowy update Google może mieć podobny skutek. Internetowy gigant zapowiedział, że aktualizacja wpłynie na całą witrynę. Redaktor serwisu internetowego Search Engilne Land Barry Schwartz tłumaczy:
W przeciwieństwie do wielu algorytmów Google stosowanych tylko do poszczególnych podstron, nowy update będzie dotyczyć całej witryny. Oznacza to, że jeśli Google stwierdzi, że Twoja strona zawiera stosunkowo dużą ilość nieprzydatnych treści, pisanych wyłącznie z myślą o pozycjach w wynikach wyszukiwania, będzie to miało wpływ na cały serwis, a nie tylko poszczególne sekcje.
Jak tworzyć Helpful Content Update? Przeczytaj wskazówki Google!
Na razie trudno stwierdzić, jak w praktyce będzie wyglądał content update. Aby ocenić, czy Twoje treści są skoncentrowane na potrzebach ludzi, zastosuj się do wskazówek Google. Według wytycznych content powinien być:
- Skierowany do konkretnej grupy odbiorców.
- Merytoryczny i dostarczający rzetelną wiedzę.
- Wyczerpujący dane zagadnienie.
- Ciekawy i przydatny dla użytkownika.
Co zrobić, by sierpniowy update Google nie wpłynął na wyniki wyszukiwania?
Według zapewnień Google aktualizacja Helpful Content Update będzie na bieżąco monitorować witryny internetowe. Klasyfikator ma działać automatycznie, wykorzystując model uczenia maszynowego. Treści nie będą odrzucane ręcznie. Witryny zawierające dużo nieprzydatnych materiałów staną się trudniejsze do znalezienia w wyszukiwarce Google. W przypadku recenzji lub opinii pierwszeństwo zyskają artykuły z wartością dodaną, czyli np. pisane przez ekspertów lub posiadające odnośniki do wiarygodnych źródeł.
Dla administratorów stron internetowych sierpniowy update Google może wiązać się z koniecznością usunięcia niektórych treści. Właściciele serwisów muszą dokładnie przeanalizować udostępniany content. Internetowy gigant nie podał, jaki powinien być procentowy udział nieprzydatnych treści w całym serwisie. Wiadomo jednak, że algorytm ma nieustannie monitorować zasoby Internetu. Istnieje więc duża szansa, że pozbycie się teksów źle ocenionych przez roboty indeksujące pozytywnie wpłynie na pozycję domeny.
Poznaj praktyczne wskazówki dotyczące Google Helpful Content Update
Trudno przewidzieć, jak będzie funkcjonował content update. Bazując jednak na dotychczasowych doświadczeniach oraz opiniach innych ekspertów, przypuszczamy, że należy:
- Unikać częstego powtarzania oraz pogrubiania fraz kluczowych – zgodnie z wytycznymi znajdującymi się na blogu Google artykuły powinny być w pierwszej kolejności kierowane do ludzi. Nie zaleca się dawania zbyt wielu sygnałów robotom Google, choć oczywiście nie można całkowicie rezygnować z przestrzegania dobrych praktyk SEO.
- Skoncentrować się, by artykuł dostarczał odpowiedzi na pytania w tytule i nagłówkach – jeśli na Twojej stronie znajduje się dużo clickbaitowych tytułów, możesz liczyć się ze spadkiem pozycji witryny w wynikach wyszukiwania.
- Zadbać o przejrzyste dane strukturalne – prawidłowo wprowadzony kod html pozwala na szybszą i lepszą ocenę zawartości stron internetowych przez roboty indeksujące (w celu oceny tego elementu można wykorzystać bezpłatne narzędzia, np. Rich Results Tests Google).
- Opisywać wady i zalety produktów – Google wprowadza nową funkcję „Pros and Cons”. Dzięki niej w wynikach wyszukiwania oprócz krótkiego opisu produktu pojawią się także jego wady i zalety (warto uwzględnić te informacje również w danych strukturalnych).
- Podawać źródła – roboty indeksujące Google będą zwracały uwagę na źródła potwierdzające zawartość merytoryczną (zarówno nofollow, jak i dofollow).
- Dorzucać dodatkową wartość – Google zapowiada promowanie treści pisanych przez ludzi dla ludzi (teksty tworzone przez sztuczną inteligencję nie będą dobrze postrzegane). Warto więc uzupełniać content o autorskie wykresy, tabele czy grafiki.
- Zadbać o wydłużenie czasu czytania artykułu – tekst powinien wyczerpywać dane zagadnienie i angażować użytkowników. W tym celu można umieszczać komentarze lub treści z Instagrama. Do dobrych praktyk zalicza się także informowanie użytkownika o czasie pozostałym do zakończenia czytania artykułu.
- Uważać na strukturę treści – tekst powinien mieć czytelną strukturę składającą się z tytułu, leadu, nagłówków oraz zakończenia. Taki układ treści jest dobrze odbierany przez użytkowników oraz roboty indeksujące.
Przygotuj się na Google Helpful Content Update!
Nowy algorytm Google nie zaczął jeszcze dobrze działać, a już wzbudza sensację w branży. Polskie strony na razie nie zostały objęte zmianami w sposobie indeksacji – ale to tylko kwestia czasu! Warto już teraz uwzględnić wytyczne Google przy tworzeniu treści, by później nie poprawiać lub nie usuwać opublikowanych artykułów. W teorii założenia internetowego giganta wydają się słuszne. Content powinien być przecież ciekawy, przydatny, skoncentrowany na potrzebach użytkownika.
Jak Google Helpful Content Update będzie działał w praktyce? Czy zawartość witryny internetowej znacząco przełoży się na pozycje w wynikach wyszukiwania? W jaki sposób algorytm wpłynie na dotychczasowe strategie marketingowe? Trudno przewidzieć. Trzeba zachować czujność i na bieżąco obserwować, co się dzieje. Zadanie związane z dostarczaniem wartościowego contentu warto powierzyć specjalistom. Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z naszą agencją!
Źródła: