Blog

Artykuł przeczytasz w: 6 min

Czy Q-commerce to przyszłość handlu?

Choć w Polsce rynek Q-commerce dopiero się rozwija, specjaliści wróżą mu świetlaną przyszłość. Na czym polega to rozwiązanie? Do kogo jest skierowane? Zapoznaj się z naszą analizą.

Artykuł przeczytasz w: 6 min

SPIS TREŚCI

    Newsletter miesiąca

    Q-commerce – co to jest?

    Q-commerce to inaczej szybki handel (quick commerce). Termin dotyczy głównie rynku e-grocery, który – według wyliczeń analityków PwC – do końca 2026 roku będzie wart 18 mld PLN.

    Model zakłada ekspresową dostawę zamówień internetowych. Towar zakupiony online ma dotrzeć do użytkownika w ciągu maksymalnie kilkudziesięciu minut. Czy taki wariant sprawdzi się w naszym kraju? Czy rozwiązanie ma szansę w starciu ze stacjonarnymi sklepami?

    Idea Q-commerce rozpowszechniła się w dobie pandemii. Strach przed zarażeniem, kolejne lockdowny, ograniczenia w poruszaniu się spowodowały, że ludzie zaczęli interesować się szybkimi zakupami online.

    Kim są najwięksi gracze Q-commerce?

    Do rozpoznawalnych marek działających w modelu Q-commerce należy hiszpańska firma Glovo oferująca dostawy w 10 minut – organizacja zapowiada, że taka usługa ma się pojawić również w Polsce. Sukcesy w segmencie Q-commerce odnosi też firma Gorilla, która zarobiła już 245 mln euro.

    Na polskim rynku znajdują się ponadto rodzime przedsiębiorstwa, działające lokalnie, jak np. Lisek obsługujący mieszkańców warszawskiego Willanowa.

    Czy rozwiązanie sprawdzi się na polskim rynku?

    Q-commerce ma spory potencjał, ale wiąże się z większym kosztem zakupów – klient musi bowiem zapłacić za dostawę. Z drugiej strony sam dojazd do dużego marketu przekłada się na zużycie benzyny w samochodzie. Korzystanie z szybkich dostaw jest zatem opłacalne dla osób robiących zakupy w dużych marketach zlokalizowanych na obrzeżach miast.

    Tymczasem w Polsce przypada stosunkowo duża ilość drobnych sklepów detalicznych. W większości rejonów naszego kraju mieszczą się dyskonty Biedronka oraz Lidl. Jeronimo Martins Polska S.A. podaje, że działa u nas 3154 „Biedronek”. Sklepów Lidl jest ponad 700. Czy zatem usługa szybkich dostaw może się rozwinąć?

    Przeczytaj również: Rynek e-grocery w Polsce. Raport

    Analitycy przekonują, że Quick commerce ma duży potencjał. Jest szczególnie doceniany przez mieszkańców dużych miast, którzy prowadzą intensywny tryb życia i często brakuje im czasu na zakupy. Sprawdza się również w przypadku seniorów. Dużą barierą jest jednak cena za dowóz. Wprawdzie usługodawcy zapewniają niskie marże, jednak optymalizacja dostaw w takim wariancie jest trudniejsza niż w klasycznym modelu Next Day Delivery. To powoduje, że Q-commerce będzie jeszcze długo traktowane jako usługa premium.

    Realizując szybkie dostawy, warto zadbać o dobrą jakość obsługi i dostępność w Internecie. To przekłada się na lojalność klientów.

    Chcesz regularnie dostawać najnowsze newsy i porady ze świata marketingu? Zapisz się do naszego newslettera już teraz i bądź na bieżąco!

    Podoba Ci się ten artykuł?
    Oceń:

    Odmień z nami swój
    biznes online

    Postaw przed nami wyzwanie, opowiedz o problemie. My staniemy do walki.