Blog

Artykuł przeczytasz w: 15 min

Gdzie serce spotyka rozum, czyli z czym się je wolontariat pracowniczy

Wolontariat pracowniczy od lat rośnie w siłę. W Polsce już jedna czwarta dużych firm może pochwalić się działającymi programami. I jest to trend światowy, bo gdy przebadano największe światowe korporacje z listy Fortune 500, okazało się, że aż 81% badanych firm prowadzi przynajmniej jeden program wspierający wolontariat pracowniczy. Wydaje się więc, że warto. Pytanie tylko – jak wprowadzić modę na pomaganie.

Artykuł przeczytasz w: 15 min

SPIS TREŚCI

    Szary, październikowy, wtorkowy poranek. Dość nietypowa, bo polsko-słowacka grupa młodych ludzi wchodzi do dawnego lokalu biurowego w Warszawie. Co prawda mają pewne problemy w komunikacji, ale to nie przeszkadza im w instalowaniu ścianek działowych z płyt kartonowo-gipsowych, szpachlowaniu i malowaniu ścian.

    Na placu budowy słychać kilka języków, ale prace postępują dość sprawnie. Później jeden z ich uczestników napisze: „Bardzo się cieszę z tego, co udało nam się dziś zrobić. Jestem dumny z rezultatów. Ponieważ nie mówię po polsku, to doceniam, że każdy starał się ze mną porozumieć, tak żebym wszystko zrozumiał i dobrze czuł się na akcji”. O co chodzi?

    Białe kołnierzyki wchodzą do (charytatywnej) gry

    Przy współpracy z Habitat for Humanity 19 pracowników Whirlpool już nie przy laptopie i z kubkiem kawy, a z kielnią i wałkiem do malowania w rękach pomogło wyremontować mieszkania interwencyjne przeznaczone dla kobiet i dzieci, które doświadczyły przemocy i pilnie potrzebują schronienia.

    I to tylko jeden z przykładów. Bo białe kołnierzyki coraz częściej angażują się w pomaganie. Zrzucają garsonki, garnitury zmieniają na dres, a szpilki na trampki i ruszają z pomocą. A ich firmy nie tylko nie patrzą krzywo na takie inicjatywy, a wręcz przeciwnie – starają się je wspierać. Dlatego na przykład w działania Habitat for Humanity włączyły się Credit Suisse, Dow Chemical Company, MetLife czy Procter & Gamble.

    „Daliśmy pracownikom możliwość wyjścia zza biurka czy z fabryki. To znakomita odskocznia od codziennej pracy, a wspólne niesienie pomocy buduje znakomitą atmosferę, umacnia relacje między pracownikami, pozwala im jeszcze bardziej rozwijać się” – podkreślała przy okazji podobnej akcji pomocowej (remoncie mieszkania samotnej matki w Łodzi) manager ds. komunikacji korporacyjnej na Europę Centralną w P&G Małgorzata Mejer.

    Przeczytaj także: Marketing relacji. Jak budować więzi z klientem?

    Moda na pomaganie

    A to potwierdzają twarde dane. Z raportu Harris Interactive wynika, że wolontariat pracowniczy to spore korzyści nie tylko dla tych, którzy z bezinteresownej pomocy korzystają. Wpływa on na rozwijanie umiejętności pracy w zespole i umacnianie relacji między współpracownikami. Podkreślali to sami pracownicy biorący udział w badaniu.

    96% przyznało, że wzrosło ich poczucie własnej wartości, 94% poczuło się lepiej z tym, że zrobiło coś dla innych, 87% rozwinęło umiejętności społeczne i pracy zespołowej. Co ciekawe, aż 78% badanych stwierdziło, że praca na rzecz innych obniżyła u nich poziom stresu.

    Tego, kogo nie przekonują ankiety wśród pracowników, może przekonają naukowcy z Uniwersytetu Harvarda. Odkryli oni, że pomoc innym uwalnia endorfiny, które wprowadzają wolontariuszy w stan, który jest mieszanką radości, ekscytacji i dumy. Z innych badań wynika z kolei, że bezinteresowna pomoc sprawia, że w mózgu uaktywnia się obszar związany z odczuwaniem przyjemności, zaufania i budowania relacji międzyludzkich.

    Wolontariat pracowniczy – to się opłaca

    Zadowolenie pracowników może nie wszystkich przekonywać, ale wolontariat pracowniczy ma też inne zalety. Te wskazało ostatnie Ogólnopolskie Badanie Wolontariatu Pracowniczego.

    Zdaniem respondentów – osób decyzyjnych lub koordynatorów programów wolontariackich w dużych i średnich firmach – sam fakt istnienia programu wolontariatu pracowniczego ma pozytywny wpływ na postrzeganie firmy przez pracowników. Tak uznało 59% badanych. Z kolei 36% twierdzi, że ma on duży wpływ na postrzeganie firmy na zewnątrz. Nie przekłada się to niestety na wzrost liczby klientów. Prawie połowa ankietowanych twierdzi, że nie ma to na ten aspekt żadnego wpływu, jedynie 5% zauważa tu pewną korelację.

    Jeżeli nie chodzi o pozyskanie nowych klientów, to w takim razie po co firmy wspierają akcje charytatywne? Aż 85% badanych stwierdziło, że chodzi o wzmocnienie relacji emocjonalnych z firmą, 83% twierdzi, że ma to na pracowników motywujący wpływ, 79% wskazuje, że jest to wynikiem strategii społecznej odpowiedzialności firmy, buduje wizerunek przedsiębiorstwa odpowiedzialnego i zaangażowanego społecznie, a dodatkowo integruje zespół.

    Przeczytaj także: Społeczna odpowiedzialność biznesu. Przykłady CSR w obliczu koronawirusa

    ABC wolontariatu pracowniczego

    Wiemy po co, ale czym tak właściwie jest idea wolontariatu pracowniczego? Podręcznikowa definicja mówi, że to „działania polegające na podejmowaniu i wspieraniu przez firmę działalności pracowników na rzecz organizacji pozarządowych i określonych przepisami prawa instytucji. Pracownicy-wolontariusze świadczą różnego rodzaju prace na rzecz potrzebujących, wykorzystując swoje umiejętności i zdolności, natomiast firma umożliwia im podejmowanie takich inicjatyw oraz wspiera ich działania finansowo lub organizacyjnie

    Przekładając z urzędniczego na polski, to po prostu akcje charytatywne, w które włączają się pracownicy jednej firmy. I nie tylko ich pracodawca w pomaganiu im nie przeszkadza, ale stara się stworzyć odpowiednie warunki, by budowanie zaangażowania pracowników stało się proste. Jednak aby wolontariat nie był jednorazową akcją, a częścią DNA firmy, należy się do tego odpowiednio przygotować.

    Jeżeli wchodzimy w pomaganie na poważnie, potrzebny jest koordynator lub dział, który takim programem wolontariackim będzie zarządzał. Nasi pracownicy może i będą pomagać za darmo, ale my pewne koszty będziemy musieli jednak ponieść.

    Najtrudniej zacząć, czyli jak zaangażować pracowników

    Warto też zorientować się, czy któryś z naszych pracowników w takie akcje się już angażował w przeszłości – to pomoże nam rozkręcić inicjatywę. Stanie się on swoistym ambasadorem idei wolontariatu pracowniczego. Często też to właśnie od takich osób wychodzi sam pomysł.

    Na przykład program wolontariatu pracowniczego w Tchibo Warszawa zgłosił jeden z pracowników. To był jego pomysł na innowację w miejscu pracy w wewnętrznym konkursie organizowanym przez firmę. Inicjatywa spotkała się z dużym zainteresowaniem, a program stał się integralną częścią strategii biznesowej Tchibo Warszawa.

    Jeżeli nie wiemy, jak zacząć lub nie wiemy, jak zaangażować pracowników, dobrym pomysłem może okazać się wyjazd integracyjny. Jednak zamiast paintballa, kursu garncarstwa czy innych równie egzotycznych zabaw integracyjnych częścią wyjazdu może być właśnie akcja pomocowa. Wtedy może okazać się, że odmalowanie ścian w mieszkaniu uroczej emerytki przełoży się nie tylko na dodatkowe kilogramy zdobyte dzięki serwowanym przez sympatyczną staruszkę słodkościom, ale i na chęć zaangażowania się w wolontariat.

    Warto zacząć od jednej inicjatywy, która przerodzi się z czasem w cały program lub nie wyważać otwartych drzwi i podłączyć się do szerszej akcji. Tak zrobiła to Telekomunikacja Polska. Firma zaprosiła pracowników do udziału w akcji charytatywnej „Odnawiamy nadzieję”. Odzew był ogromny i stał się przyczynkiem do zaangażowania w inne projekty, jak WOŚP czy Telefon do Mamy.

    Podobną inicjatywę podjęła Kompania Piwowarska, włączając się cztery lata temu do akcji, którą prowadzi Szlachetna Paczka. Wolontariat tak przypadł do gustu pracownikom, że w grudniu ubiegłego roku w świąteczne pomaganie zaangażowało się 55 liderów Kompanii Piwowarskiej i ich ponad 1800 wolontariuszy. Dzięki temu do rodzin w całej Polsce trafiło 914 paczek.

    Przeczytaj także: Kultura organizacyjna. Czym jest i jakie ma znaczenie dla organizacji?

    Pokonywanie przeszkód

    Nawet najlepszy plan, najszczytniejszy cel i najlepiej przygotowane grupy koordynujące nie zdadzą się jednak na nic, gdy nie tyle nie wiemy jak zaangażować pracowników, ile nie chcą się oni włączać we wspieranie akcji charytatywnych. Często wynika to nie z niechęci do pomocy innym, a z szeregu stereotypów, jakie wokół wolontariatu narosły, czy braku motywacji. Dlatego warto zadbać o rzetelną informację.

    Dla przykładu pracownicy Citi Handlowy otrzymują informacje na temat wolontariatu pracowniczego już podczas „orientation day”. Każdy świeży pracownik już po pierwszym dniu wie, kto zajmuje się pomaganiem potrzebującym, jakie projekty prowadzi firma, gdzie i do kogo się zgłosić.

    Dlatego część firm, które zdecydowały się na wprowadzenie programów pomocowych, organizuje je w czasie pracy.

    Pracownicy spółdzielni ANG na wyprowadzanie psów ze schroniska czy sprzątanie Puszczy Kampinoskiej mogą w ciągu roku przeznaczyć trzy dni. W czasie pracy w wolontariat mogą angażować się także pracownicy Castoramy. W ciągu roku dysponują 24 godzinami, które mogą wykorzystać, angażując się w projekty społeczne. DNB Bank Polska z kolei wprowadził zasadę, że każdy pracownik zaangażowany w wolontariat pracowniczy otrzymuje jeden płatny dzień wolny od pracy. I tu przechodzimy do motywacji.

    Jeśli nie dla idei, to może dla kogoś?

    Powodem angażowania się jest często możliwość włączenia firmy w pomoc tym, których i tak chcielibyśmy wesprzeć. Dlatego też mamy różne rodzaje wolontariatu. To między innymi granty, które wędrują najczęściej do szkół, klubów sportowych, klubów osiedlowych, świetlic środowiskowych, domów dla dzieci, szpitali, hospicjów czy ośrodków pomocy społecznej. Taki model działania przyjęły między innymi Wedel, LPP czy Lubelski Węgiel Bogdanka.

    To także liczne akcje przeprowadzane przez samych pracowników, takie jak pikniki rodzinne, zawody sportowe, zajęcia dla dzieci, spotkania z seniorami, pomoc w schroniskach dla zwierząt, drobne prace remontowe. Ważne jest, by pracownik, jeżeli już nie może sam kształtować polityki pomocowej firmy, miał z czego wybierać. A tu przykłady można by mnożyć.

    Z III Ogólnopolskiego Badania Wolontariatu Pracowniczego wynika, że od 2012 roku liczba dużych firm wspierających akcje charytatywne i mających specjalne programy zwiększyła się o 10 procent. Prawdziwe wrażenie robią dane z raportu „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2019. Dobre praktyki”. Okazuje się bowiem, że w ubiegłym roku 214 firm zgłosiło 1696 praktyk, a co trzecia dotyczyła działań charytatywnych i filantropijnych.

    Pomaganie – raczej sobie niż innym

    Wolontariat to w Polsce wciąż rozwijający się trend i z roku na rok staje się coraz istotniejszy. Firmy wprowadzają specjalne programy, szkolą pracowników, dbają o to, by informacja o akcjach pomocowych dotarła jak najszerzej – jeżeli nie do klientów, to do samych pracowników.

    Trudno kłócić się z samą ideą. Wsparcie potrzebujących jest szczytne. Więcej do życzenia przedstawia motywacja. Firmy pomagają, bo przede wszystkim tak integrują zespół, sprawiają, że pracownicy lepiej postrzegają swoje miejsce pracy, są z nim bardziej związani, co przekłada się na efektywność i mniejszą rotację.

    Co ciekawe, z badania dotyczącego wolontariatu w Polsce przeprowadzonego w 2012 roku wynika, że firmy wówczas zdecydowanie częściej kierowały się sercem niż rozumem. Oczywiście w akcje pomocowe zaangażowanych było zdecydowanie mniej przedsiębiorstw, jednak ci, którzy się zdecydowali, jako główną motywację wskazywali poprawę sytuacji osób potrzebujących oraz wykorzystanie możliwości i zasobów firmy w słusznej sprawie. Tak zadeklarowało 92% firm.

    W badaniu z 2019 roku było to już tylko 43% wskazań, a powyższa odpowiedź uplasowała się na 5. miejscu. Do przemyślenia pozostaje więc nie kwestia tego czy i jak się angażować, ale z jakich pobudek.

    Chcesz zaangażować swoich pracowników i zbudować pozytywny wizerunek jako pracodawca? Napisz do nas i omów się na bezpłatną rozmowę strategiczną, na której opowiemy Ci, jak możemy Cię w tym wesprzeć!

    Podoba Ci się ten artykuł?
    Oceń:

    Odmień z nami swój
    biznes online

    Postaw przed nami wyzwanie, opowiedz o problemie. My staniemy do walki.